[PL / ENG] 💪 My Actifit Report Card: March 31 2025
Ktoś mi notorycznie zabiera moje zabawki! Nie powiem, trenowanie w takich warunkach jest trochę uciążliwe, bo moje treningi są jednak dość dynamiczne i boję się, że jej…
Ktoś mi notorycznie zabiera moje zabawki! Nie powiem, trenowanie w takich warunkach jest trochę uciążliwe, bo moje treningi są jednak dość dynamiczne i boję się, że jej…
Sobotnich wydarzeń było dużo: Byliśmy na budowie, byliśmy na zakupach, byliśmy w restauracji tej blisko babci Ani z folią (chodzi o mural przy Max Burgers Piotrowice), byliśmy u…
Oba moje Bombelki mają niesłychaną chęć pomocy mamie w treningu. Jak tylko rozkładam matę, Dzidzia natychmiast rozkłada sama się na niej ze swoimi zabawkami. Bombel…
Wtorek. Za dnia trochę poświeciło słońce przez szybkę i od razu zrobiło mi się lepiej. To jest niesamowite, jaka ja jestem wrażliwa na światło i jego brak, naprawdę powinnam…
Poniedziałek był dniem również przygnębiającym i totalnie męczącym. Przygnębiające było zimno, szarość i to nostalgiczne odczucie z niedzieli, ale z drugiej strony w tym…
Po wspaniałej sobocie nastąpiła trudna i dość smutna niedziela. Trudna dlatego, że prawie zrobiono z nas łosie, ale szczęśliwie ostatecznie się nie daliśmy, co jednak może…
Piękna sobota. Rano złożyliśmy wizytę babci prababci, potem ruszyliśmy do sklepiczku, który mój syn…
Piątunio. Bombel miał dziś wolne, bo o 14 jechaliśmy na budowę, więc byłyby kłopoty żeby go odebrać po drzemce na czas, zresztą to i tak tylko na wyraźną prośbę, bo przedszkole…
Miły czwarteczek. Gdzieś tak w połowie tego dnia nastała astronomiczna wiosna. Wreszcie, fajnie, ale ja bym prosiła od razu o odczuwalny przeskok o +10 stopni Celsjusza.…
Środa. Niby ładnie, słonecznie, ale wciąż chłodno. Naubierałam mnie i Dzidzię, ale z kolei w pełnym słońcu podczas raźnego marszu za bardzo się zgrzałam. A potem zmarzłam…
New to Hive?
Signup