[PL / ENG] My Actifit Report Card: March 24 2025
Poniedziałek był dniem również przygnębiającym i totalnie męczącym. Przygnębiające było zimno, szarość i to nostalgiczne odczucie z niedzieli, ale z drugiej strony w tym…
Poniedziałek był dniem również przygnębiającym i totalnie męczącym. Przygnębiające było zimno, szarość i to nostalgiczne odczucie z niedzieli, ale z drugiej strony w tym…
Oba moje Bombelki mają niesłychaną chęć pomocy mamie w treningu. Jak tylko rozkładam matę, Dzidzia natychmiast rozkłada sama się na niej ze swoimi zabawkami. Bombel…
Wtorek. Za dnia trochę poświeciło słońce przez szybkę i od razu zrobiło mi się lepiej. To jest niesamowite, jaka ja jestem wrażliwa na światło i jego brak, naprawdę powinnam…
Po wspaniałej sobocie nastąpiła trudna i dość smutna niedziela. Trudna dlatego, że prawie zrobiono z nas łosie, ale szczęśliwie ostatecznie się nie daliśmy, co jednak może…
Piątunio. Bombel miał dziś wolne, bo o 14 jechaliśmy na budowę, więc byłyby kłopoty żeby go odebrać po drzemce na czas, zresztą to i tak tylko na wyraźną prośbę, bo przedszkole…
Piękna sobota. Rano złożyliśmy wizytę babci prababci, potem ruszyliśmy do sklepiczku, który mój syn…
Środa. Niby ładnie, słonecznie, ale wciąż chłodno. Naubierałam mnie i Dzidzię, ale z kolei w pełnym słońcu podczas raźnego marszu za bardzo się zgrzałam. A potem zmarzłam…
Miły czwarteczek. Gdzieś tak w połowie tego dnia nastała astronomiczna wiosna. Wreszcie, fajnie, ale ja bym prosiła od razu o odczuwalny przeskok o +10 stopni Celsjusza.…
Wtorek. Zimno, ale przynajmniej słonecznie. Słońce było na tyle mocne, że wbrew temu co widać na zdjęciach, Bombel ani przez moment nie był na placu zabaw sam. Inna sprawa…
Poniedziałek był dość intensywny, bo było sporo do ogarnięcia po weekendzie, a prosto po przedszkolu zawiozłam moje dzieci do Babci i sama popędziłam do Katowic, na…
New to Hive?
Signup