Z tym Actifit to czasami jest śmiech na sali. Oczywiście tu chodzi bardziej o winę OSa, który ubija aplikację w różnych momentach. Pomimo już długiego używania telefonu, dalej nie wiem czemu aplikacja jest mimo wszystko ubijana. Szczęście w nieszczęściu, że dużo kroków i tak bym nie zrobił, bo zgubiłem klucze do piwnicy, więc musiałem wybrać inny środek transportu. Klucze się znalazły, może jutro będzie dzień.
This Actifit thing is sometimes laughable. Of course, it's more the OS's fault, which kills the app at various points. Despite using the phone for a long time, I still don't know why the app keeps crashing. Fortunately, I wouldn't have taken many steps anyway, because I lost my basement keys, so I had to find another way to get around. The keys were found, so maybe tomorrow will be a good day.