My Actifit Report Card: February 20 2025

EN-PL

Zwyczajnie padłem, a może dokładniej, pozwoliłem sobie paść na pysk, żeby dziś - w dacie pisania niniejszego raportu - wstać. Przez cały poranek próbowaliśmy ogarnąć porządki, co jest delikatnie mówiąc wyzwaniem. Przy okazji okazało się, że zmywalny mazak z firany w praniu nie zszedł. Z kanapy zszedł. Po powrocie do domu okazało się, że ściany w mieszkaniu są pomalowane farbami plakatowymi. Więc widzicie, że mamy dalece trudny okres. Potem zebranie wspólnoty w Sosnowcu. Zasnąłem przytulony do syna, ostatnio to standard i mam nadzieję, że to nie skończy się szybko.

I simply collapsed—or, to be more precise, I allowed myself to hit the ground face-first—so that today, on the date of writing this report, I could get up. We spent the entire morning trying to get the place in order, which, to put it mildly, is a challenge. In the process, we discovered that the washable marker didn’t come off the curtain in the wash. It did come off the couch, though. Upon returning home, we found out that the apartment walls had been painted with poster paints. So, as you can see, we’re going through a rather difficult period. Then, there was a community meeting in Sosnowiec. I fell asleep cuddling my son—that’s been the norm lately, and I hope it doesn’t end anytime soon.