Dziecko narysowało zdenerwowanej Mamusi uśmiechnięte buźki na poprawę nastroju :D Plus przytulasek i Mama ułagodzona <3
Zdenerwowanie było spowodowane dość intensywnym dniem, ale przede wszystkim dietą Bombla - uparcie odmawia on ostatnio obiadów i konkretnych kolacji, najchętniej jadłby same łakocie, i byłam zdenerwowana tym, że twierdził, że nie jest głodny i kolacji nie chce, a za chwilę prosił o budyń / banana / żelki.
Cóż, taki etap, dobrze, że przynajmniej Dzidzi apetyt dopisuje znakomicie.
Dzień był bardzo intensywny, omal nie zapomniałam wrzucić raportu, mimo że przygotowałam go wcześnie, ale zabrakło już czasu na to, by kliknąć "post".
Z dobrych wieści, wracam do zdrowia i zrobiłam pierwszy pochorobowy trening :) Gumy z Agatą Zając, bardzo fajny.
The child drew smiling faces for the nervous Mummy to improve her mood :D Plus a hug and Mummy was soothed <3
The nervousness was caused by a rather intense day, but above all by Bomble's diet - he has been stubbornly refusing lunches and specific dinners lately, he would most like to eat only sweets, and I was nervous that he claimed he was not hungry and did not want dinner, and a moment later he asked for pudding / banana / jelly beans.
Well, such a phase, it's good that at least Baby's appetite is great.
The day was very intense, I almost forgot to post the report, even though I prepared it early, but there was no time to click "post".
In good news, I am getting better and did my first post-sickness workout :) Mini bands with Agata Zając, nice one.