Wczorajszy dzień był sromotną porażką jeśli chodzi o jakiekolwiek aktywności. Chciałam zrobić trening, ale jakoś mi się nie zebrało o czasie, a potem tego czasu brakło. Znienacka okazało się, że musimy zrobić wycieczkę do Oświęcimia do wykonawcy. Oznaczało to 3 godziny w aucie. Zgarnęłam autem więc też Bombla, dzieci miały zaledwie chwilkę pod Żabką na posiłek regeneracyjny i już w drogę.
Yesterday was a dismal failure when it comes to any kind of activity. I wanted to do a workout, but somehow I didn't get around to it on time, and then there wasn't enough time. Suddenly it turned out that we had to take a trip to Auschwitz to see the contractor. That meant 3 hours in the car. I took Bombla by car, the kids only had a moment at Żabka for a regenerative meal and then we were on our way.
Mieliśmy jechać prosto do domu, bo jeszcze zaliczyliśmy nieprzyjemny incydent po drodze, ale pomyliłam zjazdy i wyszło jak wyszło - pojechaliśmy najpierw na budowę. Widocznie to miejsce przyciąga nas jak magnes :D A tam - łazienka w toku.
We were supposed to go straight home, because we had an unpleasant incident on the way, but I mixed up the exits and it turned out the way it did - we went to the construction site first. Apparently this place attracts us like a magnet :D And there - a bathroom in progress.
You received an upvote ecency