Mindful in Motion – Between Steps and Gnomes/Uważność w ruchu – między krokami a krasnalami

Mindful in Motion – Between Steps and Gnomes

Sometimes life feels like a walk through a city full of surprises. What seems like an ordinary day can catch you off guard – a little joy here, a beautiful sight there, or a kind of tiredness that somehow feels meaningful. Lately, my days have been just like that – both literally and metaphorically.

I’ve slowly returned to my routine after being sick – still carrying meds in my bag, but back on my feet. My body reminded me how powerful daily movement can be: over 20,000 steps in a single day isn’t just an app stat; it’s a story written in muscle memory and scattered impressions. A garden visit, a quick market stop, picking up the kids, racing to a meeting, rain, sunshine, laughter, and fatigue. That’s life’s rhythm.

One of my recent walks through Wrocław reminded me how beautiful this city really is. The gnomes – small bronze figures scattered throughout – peek at you from sidewalks, windowsills, and lamp posts, as if whispering, “Slow down. Look around. Smile.” And truly – it’s hard not to smile when you suddenly spot one with a beard and a pointy hat who looks like he’s just come back from an adventure of his own.

Wrocław is also a city of flowers. Lately, more and more blossoms have made their way into my camera lens – delicate, wild, colorful. I don’t photograph them just for beauty, but to capture a moment. These flowers speak softly – they don’t scream like advertisements or demand attention like everyday noise. They simply exist. And that kind of presence inspires mindfulness.

I also recently listened to stories from my daughter’s school trip. I wasn’t there – but the teachers and chaperones had quite the adventure with a group of energetic teens. In hindsight, it all sounds funny, though I imagine it was quite stressful at the time. But that’s life too, isn’t it? Intense, unpredictable, demanding – and beautiful, if we choose to see it.

Everyday life doesn’t have to be gray if we pay attention. Between one step and another, between a meeting and a meal, between a gnome and a flower petal – there’s rhythm. Your own rhythm. And that’s what I’m walking to now.

How about you? How many steps did life give you today? And what did you notice along the way?

Uważność w ruchu – między krokami a krasnalami

Czasem życie przypomina spacer przez miasto pełne niespodzianek. Z pozoru zwyczajny dzień potrafi zaskoczyć – czasem drobną radością, czasem pięknym widokiem, czasem zmęczeniem, które daje poczucie sensu. Ostatnie dni to dla mnie właśnie taka wędrówka – dosłownie i metaforycznie.

Wróciłam do swojej rutyny po chorobie – jeszcze z lekami w torebce, ale już na nogach. Ciało przypomniało mi, jaką siłę ma codzienny ruch: ponad 20 tysięcy kroków jednego dnia to nie tylko wynik w aplikacji, ale historia zapisana w mięśniach i wspomnieniach. Wizyta w ogrodzie, szybkie zakupy na targu, odebranie dzieci, gonitwa na zebranie, deszcz, słońce, śmiech i zmęczenie. Tętno życia.

Podczas jednego ze spacerów po Wrocławiu znów przypomniałam sobie, jak piękne potrafi być to miasto. Krasnale – mali bohaterowie miejskiej legendy – patrzą na nas z chodników, parapetów i latarni, jakby szeptali: „Zwolnij. Zobacz. Uśmiechnij się.” I rzeczywiście – trudno się nie uśmiechnąć, gdy nagle, między krokiem a krokiem, natykasz się na figurkę z brodą i czapką, która wygląda, jakby właśnie wracała z własnej przygody.

Wrocław to też miasto kwiatów. W moim obiektywie coraz częściej goszczą płatki – subtelne, dzikie, barwne. Fotografuję je nie tylko z potrzeby estetyki, ale z potrzeby zatrzymania chwili. Te kwiaty przemawiają cicho – nie krzyczą jak reklamy ani nie narzucają się jak hałas codzienności. One po prostu są. I to „bycie” inspiruje mnie do uważności.

Ostatnio słuchałam opowieści z wycieczki mojej córki. Nie byłam tam – ale opiekunowie mieli niezłą przeprawę z młodzieżą. Z perspektywy czasu brzmi to zabawnie, choć wtedy zapewne każdy miał ochotę liczyć nie kroki, a minuty do końca. Ale przecież tak właśnie wygląda życie: intensywnie, dynamicznie, nieprzewidywalnie. I pięknie, jeśli umiemy to dostrzec.

Codzienność nie musi być szara, jeśli patrzymy na nią uważnie. Między krokiem a krokiem, między zebraniem a obiadem, między krasnalem a płatkiem – można odnaleźć rytm. Swój własny rytm. I właśnie nim teraz idę.

A Ty? Na ile kroków dziś pozwoliło Ci życie? Co zauważyłaś po drodze?

0.12988697 BEE
3 comments

Lubię nasze Wrocławskie krasnale, może razem poszukamy w za tydzień jak wróce z wyjazdu :)

2.8E-7 BEE

Jasne Wrocław tylko z kolejnej wycieczki :)

0E-8 BEE

View or trade LOH tokens.





@patif2025, You have received 1.0000 LOH for posting to Ladies of Hive.
We believe that you should be rewarded for the time and effort spent in creating articles. The goal is to encourage token holders to accumulate and hodl LOH tokens over a long period of time.
2.9E-7 BEE

Thank you so much, Ladies of Hive!
It's truly motivating to be appreciated for the heart and time I put into each post.
Writing for this beautiful community of strong, creative women makes every step of the journey worth it.
I’ll definitely keep stacking those LOH tokens with pride!

#ladyofhive #grateful #hivecommunity #lohpower

0E-8 BEE

0E-8 BEE

Thank you for support :)

0E-8 BEE