Książka, której recenzję ciężko było mi napisać. Dlaczego? Bo z przykrością muszę powiedzieć, że nie była tak dobra jak tego oczekiwałam, i trochę ją przemęczyłam.
Śnieżne Kotły, zieloniwpodrozy.pl
Ale żeby nie było - mam też sporo dobrego o niej do napisania. Bo fabuła była ZNAKOMITA. Cudowna sceneria Karkonoszy. Wpleciona trudna historia tego miejsca, zmiany granic, przesiedleń ludności, zmiany właścicieli dobrze znanych schronisk. Zagadka kryminalna na tle tej historii. Wszystko to sprawia, że książka przecież musi być wyśmienita, prawda? Zachęciła mnie do wyszukiwania w Internecie zdjęć tych opisywanych miejsc, bo wszak byłam tam, widziałam, ale musiałam zerknąć jeszcze raz. Jednak w Karkonoszach byłam chyba dotąd tylko raz i po tej lekturze - chętnie wybrałabym się znowu!
Szklarska Poręba, turystyczna.szklarskaporeba.pl
Uwielbiam książki, dzięki którym, podczas miłej lektury, mogę poznać historię danego miejsca, bo wplecione są autentyczne miejsca i autentyczne postaci - jak np. noblista Gerhart Hauptmann.
Szrenica plannawypad.pl
Co więc się nie spodobało i zazgrzytało? Mam wrażenie, że książka jest napisana kwadratowo. Być może to przez porównanie do poprzednich pozycji, które czytałam, a były one mistrzowskie pod względem prozy: surowa seria Barroy oraz kwiecisty język Malcolma XD. Chyba przez ten kontrast właśnie, pomimo arcyciekawego tematu i fajnej fabuły czytało mi się to dość niechętnie. A szkoda.
Schronisko Dom Śląski, www.karkonosze.pl
Na pocieszenie dodam jako spoiler, że sięgnęłam po kolejną część górskich kryminałów pana Sławomira i tam jest ZNACZNIE lepiej. Chyba się oswoił z pisaniem ;) w każdym razie kolejna część porywa fabularnie jeszcze bardziej, a przy okazji nic mi już tam nie zgrzyta i czyta się bajecznie. :)
Madonna z Dzieciątkiem, muzeumutracone.pl
Młody stomatolog Maksymilian Rajczakowski jedzie w Karkonosze, by odetchnąć od rodzinnych problemów. Nie jest świadomy tajemnic drzemiących w wojennej przeszłości gór. Czy znajdzie to, czego szuka?
Właściciel nieczynnego schroniska Nad Śnieżnymi Kotłami ginie w nieszczęśliwym wypadku. Niedługo po tej tragedii na miejsce przybywa jego bratanek Maksymilian. Mężczyzna dowiaduje się, że przed śmiercią wujek z niejasnych przyczyn interesował się losami innego górskiego schroniska, które tuż po II wojnie światowej spłonęło w niewyjaśnionych okolicznościach. Gdy na jaw wychodzą kolejne fakty, Rajczakowski nabiera podejrzeń, że śmierć wujka nie była nieszczęśliwym zrządzeniem losu. Nieświadomy czyhającego zagrożenia podejmuje własne śledztwo. Wkrótce zaczyna otrzymywać pogróżki od kogoś, kto podaje się za Ducha Gór… Jeśli w porę nie rozwikła zagadki, znajdzie się w śmiertelnym niebezpieczeństwie.
„Schronisko, które przestało istnieć” otwiera serię powieści poświęconych Karkonoszom. To trzymające w napięciu i naznaczone rodzinnymi sekretami kryminały, a także gęsta od zagadek i legend wędrówka po zapomnianych szlakach przeszłości.
Czytałam i mi się bardzo podobała :)
Pozostałe 2 części czekają na swoją kolej.
Zaraz łącznie będą już cztery :) i druga już mnie wciągnęła bardzo, moim zdaniem jest dużo lepsza 📚
O proszę. Nic nie wiedziałam o czwartej części :D