Z okazji świąt zaszaleliśmy z mężem i obejrzeliśmy kolejny film. Kiedy małżonek włączał "Beetlejuice" byłam przekonana, że puszczamy ten stary film sprzed lat. Jasne, gdzieś tam miałam świadomość, że powstała druga część, ale po okładce filmu na Dosney+ oraz po obsadzie jakoś sądziłam, że to ta pierwsza. A tu nie, niespodzianka, zupełnie nowa i świeżutka część druga.
My husband and I went wild for the holidays and watched another movie. When my husband turned on "Beetlejuice" I was convinced that we were watching that old movie from years ago. Sure, I was aware somewhere that there was a second part, but based on the cover of the movie on Dosney+ and the cast I somehow thought it was the first one. But no, surprise, a completely new and fresh second part.
Tim Barton od razu wciąga nas w ten charakterystyczny świat znany z części pierwszej, od pierwszej minuty nie ma wątpliwości, co to za film i kto jest jego twórcą. Dla fanów - a ja się tu zaliczam - super. Plus za tę samą obsadę, czyli - perypetie tej samej rodziny po latach. W tej części dorosła już Lydia - grana ponownie przez Winonę Ryder - ma córkę. Graną przez kogo? No oczywiście, że znaną nam Środę! ;) Serialu Wednesday ja akurat nie oglądałam, tylko jakieś urywki, ale jest ona bardzo wyrazistą częścią popkultury i Jenna Ortega pasuje tu jako córka Winony PERFEKCYJNIE!
Tim Barton immediately draws us into this characteristic world known from the first part, from the first minute there is no doubt what kind of film it is and who is its creator. For fans - and I count myself here - great. Plus for the same cast, that is - the adventures of the same family after many years. In this part, the adult Lydia - played again by Winona Ryder - has a daughter. Played by whom? Of course, the familiar Wednesday! ;) I haven't watched the series Wednesday, only some fragments, but it is a very expressive part of pop culture and Jenna Ortega fits here as Winona's daughter PERFECTLY!
Jest też mój ulubiony Dafoe i mroczna Monica Bellucci. Odnoszę wrażenie, że większa niż ostatnio część akcji dzieje się "pod ziemią", więc jest dużo przerysowanych i komicznych upiorów, a właściwie po prostu - trupów. Świetny jest wątek na ziemi, kiedy córka Lydii poznaje przemiłego chłopca. Widz może się przez chwilę poczuć przeniesiony te lata wstecz. Fajnie.
There is also my favorite Dafoe and the dark Monica Bellucci. I have the impression that more of the action than recently takes place "underground", so there are a lot of exaggerated and comical ghosts, or rather simply - corpses. The plot on earth is great, when Lydia's daughter meets a very nice boy. The viewer can feel transported back in time for a moment. Cool.
Słowem, powiem tyle: jak ktoś nie znał, nie oglądał bądź nie lubi pierwszej części, to chyba nie ma co podchodzić do tego. Ale jeśli ktoś oglądał i lubi "Beetle Juice" w pierwszej odsłonie, to nie zawiedzie się tą drugą częścią po latach, oj nie :)
In a word, I'll say this much: if someone didn't know, didn't watch or doesn't like the first part, then there's probably no point in approaching this one. But if someone watched and liked "Beetle Juice" in the first part, then they won't be disappointed with this second part after all these years, no at all :)
zdjęcia z filmu pochodzą albo z mojej ściany TV, albo ze strony filmweb.pl
🫶🫶🫶