💚 Family Day Indoors – but with Hearts Wide Open 💚/💚 Dzień Rodziny pod dachem, ale z sercem na wierzchu 💚

💚 Family Day Indoors – but with Hearts Wide Open 💚

The weather played a little trick on us, but definitely not on our mood! 🌧️💪 Instead of a picnic on the grass – we spread out our blankets, snacks, and good energy in the gym. Our Family Day moved indoors, but the excitement and joy felt like sunshine – at least in our hearts!

We kicked off with something for the quick thinkers – a running dictation game! The boys were on one side of the gym, the parents on the other – and in between… sweat, laughter, and fragments of text that had to be remembered and dictated. Some sentences ended up sounding like they were processed by a vacationing Google Translate, but the fun was unbeatable! 😄📝

Next up – obstacle course in pairs! Hurdle jumps, basketball dribbling in a cone slalom, and finally – a shot at the hoop. Like the Olympics, just with more giggles and far fewer rules. 🏀🏃‍♀️🏃‍♂️

And then – a childhood classic: dodgeball! Parents vs. kids – the emotions were off the charts! And even though the kids absolutely destroyed us in the end, it was all worth it just to see their beaming faces and proud smiles.

Between the games – there were snack breaks, drinks, and plenty of chatting. Everyone brought something to share, and the whole event flowed as if we’d rehearsed it for weeks. And finally – the cherry on top: creating a huge group painting. The theme? Summer holidays! Sun, waves, palm trees, and big smiles from our little artists. 🎨🌴

And then… the Minecraft Gang was born – each boy received a neon green cap with a Minecraft theme and from that moment on, there was no stopping them! They created their own style, their own rules, and their own sense of humor. 😎🧢

It was absolutely wonderful – full of laughter, movement, creativity, conversation, and that warm atmosphere that stays in your heart for a long time. The teachers really put their hearts into it – and so did the kids. The parents brought baskets of delicious treats, and the gym was filled with positive vibes.

Now I’m back home – relaxed, grateful, and smiling, and already dreaming of our stay in the lovely little cabin called Przytulasek! 🏡🌲 Tomorrow we’ll be catching our breath in the forest, maybe exploring a bit nearby. Then Friday and Saturday – full-on adventure mode in Energylandia! 🎢🎠 Sunday will be for rest and then back to everyday life. But for now – I’m soaking in this beautiful joy that Family Day brought us. 💛

💚 Dzień Rodziny pod dachem, ale z sercem na wierzchu 💚

Pogoda zrobiła psikusa, ale nie nastrój! 🌧️💪 Zamiast pikniku na trawie – rozłożyliśmy kocyki, smakołyki i dobrą energię w sali gimnastycznej. Nasz Dzień Rodziny przeniósł się pod dach, ale emocje i zabawa były na pełnym słońcu – przynajmniej w sercach!

Rozpoczęliśmy od czegoś dla bystrzaków – dyktando biegane! Chłopcy na jednej stronie sali, rodzice na drugiej – a pomiędzy nimi… pot, śmiech i urywki tekstu, które trzeba było spamiętać i podyktować. Niektóre zdania wyglądały, jakby przeszły przez tłumacza Google’a na urlopie, ale zabawa była przednia! 😄📝

Potem wszyscy w ruch – tor przeszkód w parach! Skoki przez płotki, slalom z piłką między pachołkami, kozłowanie i rzut do kosza – jak na olimpiadzie, tylko więcej śmiechu i zdecydowanie mniej reguł. 🏀🏃‍♀️🏃‍♂️

A potem – klasyka dzieciństwa: gra w zbijaka! Rodzice kontra dzieci – emocje sięgały sufitu! I choć dzieciaki ostatecznie „zbiły” nas bezlitośnie, to i tak było warto zobaczyć ich błyszczące oczy i dumę na twarzy.

Po grach – chwila na przekąski, napoje i pogaduchy. Każdy coś przyniósł, wszystko się zgrało – jakbyśmy trenowali tę imprezę od miesięcy. A na koniec… prawdziwa wisienka na torcie: wspólne tworzenie ogromnego obrazu. Motyw? Wakacje! Słońce, fale, palmy i wielkie uśmiechy na twarzach małych artystów. 🎨🌴

A potem… pojawił się Gang Minecrafta – każdy chłopak dostał jaskrawozieloną czapkę z motywem Minecrafta i już się nie dało ich zatrzymać! Tworzyli własny styl, własne zasady i własne poczucie humoru. 😎🧢

Było wspaniale – był śmiech, był ruch, była sztuka, były rozmowy i ta ciepła atmosfera, która zostaje w środku na długo. Nauczycielki naprawdę się postarały – dzieciaki też. Rodzice przynieśli kosze z pysznościami, a sala wypełniła się pozytywną energią.

Dziś już jestem w domu – wyluzowana, wdzięczna, z uśmiechem na twarzy, a myślami... już w "Przytulasku"! 🏡🌲 Jutro łapiemy oddech w lesie, może jakiś spacer, może coś po drodze pozwiedzamy. A potem – piątek i sobota pełne adrenaliny w Energylandii! 🎢🎠 W niedzielę odpoczynek i powrót do rzeczywistości. Ale najpierw – jeszcze chwila tej błogiej radości po dniu pełnym wspólnego śmiechu. 💛